1. I liga w Zamościu?!

Zamość, 05.1994 r.


l LIGA W ZAMOŚCIU?!


Po zmianie nazewnictwa poszczególnych lig, tytuł powinien brzmieć: EKSTRAKLASA W ZAMOŚCIU?!

Mam dobry pomysł na bogaty klub na poziomie europejskim. Nie są tu potrzebne jakiekolwiek nakłady pieniężne, co więcej, można na takim klubie dużo zarobić. Konieczne jest tylko jedno, znalezienie sposobu na przełamanie irracjonalnego oporu materii.

Tak się składa, że sport jest tą dziedziną, w której bardzo szybko weryfikują się wszelkie koncepcje. Tu nie ma żadnych niedomówień; bo są dobre i jest wynik, albo złe i słuch po nich ginie. Zakładam, że sportowiec poddany mojej terapii, powinien osiągnąć wyniki przynajmniej o jedną klasę lepsze. Powinien też znacząco skrócić okres dochodzenia do swoich największych możliwości. Dzięki mojej metodzie, sportowcy będą mniej podatni na choroby i kontuzje; nie będą palić papierosów i pić alkoholu; nie będzie konfliktów z trenerem, klubem.

Istota mojej pracy polega na zgłębianiu tajemnic podświadomości i uwalnianiu stamtąd wszystkiego, co negatywne, chorobotwórcze. W miejsce tych destrukcyjnych zapisów organizm samorzutnie wprowadza treści pozytywne. Proces ten można określić jako przestrajanie się w kierunku dobra. Stosowana przeze mnie metoda to medytacja z wizualizacją wspomagana bioenergoterapeutycznie. W metodzie tej pacjent nie ma wyłączonej świadomości tak jak w hipnozie, jest on podmiotem.

Ustępują więc różne choroby, nałogi, kompleksy, lęki (trema), zachowania aspołeczne, wady osobowości, skłonności do chorób, kontuzji. Następuje rozwój osobowości, poprawa przemiany materii, pamięci, inteligencji, odmłodzenie, zwiększa się siła, szybkość reakcji, intuicja, zdolność do przestrzennego widzenia.

Odnoszę wrażenie, że trenerzy - wykształceni w akademiach wychowania fizycznego - podchodzą do sportowców jak do zespołu mięśni, kości, ścięgien i różnych narządów. Natomiast psychikę traktują jak dowódcy wojskowi. Tymczasem najważniejsza jest tu podświadomość, która rządzi się swoimi prawami. Jeśli poznamy te prawa i dostosujemy się do nich, wówczas osiągniemy wspaniały wynik. Jeśli natomiast będziemy podświadomości rozkazywać, to spotkamy się z oporem, niekiedy w postaci nieuleczalnej kontuzji.

W Polsce jest bardzo dużo tzw. sportowych złotych rączek, co to mają talent, ale piją, palą, bumelują, marnują życiowe szanse. Tacy ludzie są jednocześnie bardzo wrażliwi, wewnętrznie poobijani i... podatni na moją metodę. Zamiast stosować różne kary, można im bez większego problemu pomóc. Kara zawsze ma swój negatywny aspekt, na nieuświadamianym poziomie powoduje opór, bunt.

Mówiąc o zarabianiu na sporcie, mam na uwadze piłkę nożną, choć można tu mówić o kolarstwie czy lekkiej atletyce. W naszym kraju jest bardzo dużo utalentowanych piłkarzy, którzy tylko dlatego, że mają nie rozwiązane swoje wewnątrzpsychiczne problemy, grają w niższych ligach, wysiadują na ławkach rezerwowych, leczą różne choroby i „kontuzje”, odbywają kary, itp. Takich piłkarzy jest dużo, można ich kupić za bezcen, albo wziąć za darmo. Po przejściu okresu porządkowania wnętrza psychiki oraz dojściu do bardzo wysokiej sprawności, byliby drogo sprzedawani na Zachód lub do innych polskich klubów.

Zakładam, że drużyna piłkarska będąca bazą tego przedsięwzięcia, grałaby bardzo wysoko w polskiej I lidze, i w europejskich pucharach. Tylko taka pozycja drużyny gwarantuje odpowiednią cenę za piłkarza. Jeśli wyjdziemy z założenia, że przeciętny polski piłkarz sprzedawany na Zachód kosztuje, powiedzmy 200 tys. dolarów, to przy założeniu, że byłby o klasę lepszy, kosztowałby o milion dolarów więcej. Takie same relacje dotyczyłyby obrotu wewnątrzkrajowego. Uważam, że w ten sposób rocznie można byłoby sprzedać kilkunastu piłkarzy. Rachunek jest prosty. Za uzyskane pieniądze klub prosperowałby znakomicie.

Czy takim klubem mógłby być „Hetman”? Myślę, że mógłby być, gdyby chciał. Żeby nie było niedomówień, przedstawię fragment mojego pisma z dnia 25.02.1991 r., skierowanego do Zarządu Klubu Sportowego „Hetman”. Składam jednocześnie Państwu ofertę współpracy w zakresie psychotronicznego doskonalenia sportowców. Uważam, że prowadzeni przeze mnie sportowcy osiągną poziom, co najmniej o jedną klasę wyższy. W ten sposób „Hetman” mógłby grać w drugiej lidze w obecnym składzie bez żadnych nakładów finansowych. Opłata mojej działalności pochodziłaby ze wzrostu dochodów z meczów wynikających z większej liczby kibiców. Pismo to zostało zarejestrowane w Klubie w dniu 26.02.1991, L. dz. 130/91. Do tej pory nie otrzymałem odpowiedzi.

W lutym 1991 r. „Hetman” był jeszcze w trzeciej lidze. Jak dobrze pamiętam, zajmował w tabeli szóste miejsce, ze stratą do lidera możliwą do odrobienia. Dzisiaj jestem przekonany, że miałem rację. Gdyby Klub przyjął moją propozycję, w sezonie 1991/1992 zagrałby w drugiej lidze, a pieniądze Krzysztofa Dudy oraz moja praca, uczyniłyby już w sezonie 1992/1993 z „Hetmana” pierwszoligowca.

Szanuję prawo „Hetmana” do decydowania o sobie. Jednakże „Hetman” nie gra dla siebie, ale dla kibiców, dla miasta. Dobra drużyna pierwszoligowa jest wizytówką miasta, toruje drogę handlowcom, inwestycjom, turystyce. Świadczy, że miasto ma dobrych gospodarzy.

Uważam, że ja również mam prawo do publicznego przedstawienia mojego stanowiska, gdyż mieszkańcy miasta mogą chcieć je znać. Sądzę, że woleliby chodzić na pierwszoligowe mecze, niż martwić się, czy ich drużyna utrzyma się w drugiej lidze. Mam też prawo swoją ofertę przedstawić innym klubom, teraz czynię to w Zamościu, gdyż tu mieszkam. Myślę też, że gdyby znalazła się odpowiednia grupa osób, to mój pomysł mógłby być realizowany w Zamościu, niekoniecznie w oparciu o „Hetmana”.

STANISŁAW KWASIK

DOPISEK: Artykuł ten nie został dopuszczony do druku przez ówczesnego naczelnego redaktora „Kroniki Tygodnia” – gdzie wówczas pisałem – ponieważ uznał go za nierealistyczny. Drużyna „Hetmana” Zamość w sezonie piłkarskim 2006/2007, w rundzie jesiennej zajmuje przedostatnie miejsce III ligi. Mnie pozostała gorzka satysfakcja.

DOPISEK II: Wydziału Dyscypliny PZPN orzeczeniem z 11 marca 2010 r.  wymierzył KS Hetman Zamość karę zawieszenia licencji wraz z nadaniem orzeczeniu rygoru natychmiastowej wykonalności, Wydział Gier PZPN postanowił wycofać drużynę KS Hetman Zamość z rozgrywek o mistrzostwo II ligi Grupy Wschodniej w sezonie 2009/2010.